Wiele razy obiecywałam, że wrócę.. Tak wiem i nie wróciłam. Kilka miesięcy przerwy, które miały mi pomóc, miałam zebrać myśli, znaleźć wenę, inspirację... okazały się mniej pomocne, niż powinny. Ciężko mi było usiąść i napisać coś w miarę dobrego. Wyglądało to raczej tak, że zmuszałam się do pisania. Tak, właśnie tak! Moje myśli były daleko od tej historii, wiedziałam, że muszę coś napisać i siedziałam godzinami, próbując, żeby w końcu coś powstało... Robiłam sobie plan wydarzeń, co po kolei ma się zdarzyć, ale jak dochodziło do tego, że mam to skleić w całość, nie dawałam rady. Czułam się, jakby ktoś mi kazał pisać nudną rozprawkę na temat, który całkiem mnie nie interesuje. Wiecie czemu tak było? Bo już ostatnie rozdziały pisałam na siłę, byleby coś było, do tego kilka miesięcy przerwy źle wpłynęło na to wszystko, pozapominałam wiele rzeczy związanych z książką.
A potem było już tylko gorzej... Czas robił swoje, czasem tu zaglądałam, zastanawiałam się czy to pociągnąć, w końcu minęło już tyle czasu... Trochę zmieniły mi się poglądy na świat, życie, ludzi... Szukałam szczęścia, spokoju, miejsca dla siebie. Podjęłam kilka decyzji, niektóre były dobre, a niektóre bardzo złe.. Dowiedziałam się czym jest miłość, taka prawdziwa. Chyba. Tak czy inaczej minął mi czas euforii tym uczuciem. Znalazłam szczęście, spokój i miejsce dla siebie. Odnalazłam inspirację, a w mojej głowie pojawiło się kilka pomysłów, które pomału spisuje (może będzie coś nowego). Ale wiecie co? Nie mogę ruszyć dalej, kiedy wiem, że ta historia, która w sumie miała się ku końcowi, jest nieskończona. Dla spokoju ducha skończyłam ją. Ostatnie rozdziały pozmieniałam. Całkiem, nie pasowały mi, weszłam w klimaty, w których jednak trudno mi było się odnaleźć (może to było powodem tej długiej przerwy?). To nie było takie proste, musiałam najpierw od początku wszystko przeczytać, bo naprawdę mnóstwo istotnych rzeczy zapomniałam. Teraz pytanie do was. Czy chcecie poznać zakończenie? Jest to jakieś 3-4 rozdziały. I drugie pytanie. Czy coś jeszcze stąd pamiętacie? Zastanawiałam się, czy nie opublikować historii na wattpad. I w końcu tak zrobiłam. Tam na bieżąco co 2 dni będę dodawać stare rozdziały. Skorygowałam małe błędy ortograficzne, fabuła bez zmian (z pominięciem wątku o porwaniu Angel).Tutaj jest link do tego https://www.wattpad.com/story/125630524-more-than-famous-h-styles
Mam nadzieję, że chociaż kilka osób odpowie w komentarzu na ten post, to dla mnie ważne, chce wiedzieć, czy ktoś jeszcze czeka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz